niedziela, 10 lutego 2013

Od Bubonic c.d. opowiadania Zayn'a

Zayn był bardzo zabawny typem. Nawet go polubiłam.
-Chodź pokaże ci,gdzie są sarny!-chwyciłam go za łapę
Ale zaraz puściłam. Zawstydzona spojrzałam się na niego.
Uśmiechał się,ale uśmiech nie pokazywał ani zawstydzenia,smutku czy zadowolenia.
-Ej Bubonic-skwitował-Ty się rumienisz?
-Yyyy-odwróciłam głowę-Przewidziało ci się!
-Niemożliwie-odparł-Pokaż!
Odwróciłam się i myślałam,tylko o tym by go nie było,ale jak mówią
nadzieja matką głupich!
-No kłamałaś!-stwierdził,uważnie mi się przypatrując-Dalej tu jest!
-Przepraszam-chlipnęłam
-Za co?-zapytał ze śmiechem
Spojrzałam na niego.
-Nie gniewasz się?
-Za co?-był zdezorientowany
-Że cię dotknęłam za łapę?
-Jak mógł bym się gniewać-oburzył się-Na taką piękną wilczycę!
Poczułam,że znów się czerwienie.

<Zayn?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz