Wreszcie lekcje dobiegły końca! Cieszyłam się okropnie,bo tak na nich przynudzali!
Jednak martwiło mnie zachowanie Distrust'a. Poprosiłam Glorię,by kryła mnie przed opiekunkami,a sama pobiegłam go poszukać.
Najpierw szukałam przy wodospadzie,gdzie go nie było.
Później przy Skale Narady,grocie Alf. Brak Distrust'a.
I wtedy przypomniało mi się,że Distrust opowiadał mi o swojej ulubionej
polance w lesie. Rosło tam pełno maków i żonkili.
Tak jak się spodziewał,był tam. Siedział na wystającym głazie i przyglądał się polującym wilkom.
Kątem oka zauważyłam Rexiona i Leię również skradających się.
Więc ta polanka Distrust'a wcale nie była taka tajna.
Podeszłam do niego i zanim zdąrzyłam go poinformować,że tu stoję,obrócił się i zawołał:
<Distrust?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz