Spróbowałam poczuć się tak samo jak Ayer poczuł się,kiedy zauważył jak obciskam się z Bladem,ale nie mogłam. Straciłam miłość do niego. W moim sercu mieszkam Reicher i Blade. Tylko oni. Leżałam w jaskini. Reicher gdzieś polazł,a Blade miał wrócić z polowania kilka minut temu. Nie mogłam spać. Nagle usłyszałam,że ktoś wchodzi do groty,więc warknęłam:
-Wyjdź!
-Blood kochanie to ja!
To był Blade. Wstałam i rzuciłam mu się na szyję.
-Witaj!-mruknęłam i wtuliłam się w niego.
Pocałował mnie i odmruczał:
-Kocham cię.
-Mama?
Odepchnęłam Blade i spojrzałam na Reicher'a. Westchnęłam i powiedziałam mu prawdę.
Młody westchnął i odparł:
-No trudno. Hej Blade jestem Reicher.
-Miło poznać-uśmiechnął się Blade.
-Mamo jestem śpiący-ziewnął Reicher-Możecie odłożyć te swoje przytulasie na później?
Blade i ja roześmialiśmy się. Młody uśmiechnął się i poszedł w drugi kąt jaskini.
Położyłam się,a obok mnie Blade. Przytulił mnie i tak zasnęłam.
Gdy się obudziłam chłopcy byli na nogach i widać było,że czekają na mnie.
-Co jest?-zapytałam wstając
-Idę z Reicherem na polowanie.-mruknął Blade-Idziesz Blood z nami?
Kiwnęłam głową. Przybiłam z Reicherem piątkę na dzień dobry,a z Bladem miałam całusa.
Po kilku godzinnym polowaniu upolowaliśmy sobie starego białego jelenia:)
<Blade?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz