Kiiyuko miała super pomysł,by pójść do Wodospadu.
Gdy dotarliśmy powiedziała:
-Tata mówił mi,że z Wodospadem musisz być całkowicie szczery.
-Wiem-mruknął
-Nie możesz się bać. Trzeba się go słuchać i być grzecznym-powiedziała
-Grzeczności to mi nie brakuje-uśmiechnąłem się i podszedłem do wody.
-Uważaj na siebie!-zawołała Kiiyuko-Będę czekała tu!
-Ok-rzuciłem i wskoczyłem.
Woda była ciepła. Czułem się wspaniale. Oddychałem normalnie,gdyż była tu magiczna woda.
Po kilku chwilach usłyszałem Wodospad:
-Podpłyń do światła Swizzie!
-Rozumiem i podpływał-odparłem
Nagle coś mnie oślepiło,a gdy otworzyłem oczy znalazłem się przed grotą moich rodziców.
Podeszłem grotę i zobaczyłem jak rozmawiają z równie brązową jak ja wilczycą.
Była piękna. Zgrabna i elegancka. Zakochałem się w niej. I nagle znalazłem się z powrotem w wodzie.
-Dziękuję-odparłem i wyszedłem
-I co?-zapytała zaciekawiona Kiiyuko
-Dzięki tobie wiem gdzie szukać-powiedziałem-Jesteś moją koleżanką.-powiedziałem i pobiegłem w stronę groty gdzie była wilczyca.
-O Swizz-powiedział Fire,mój ojciec-To jest Balla.
-Witaj!-mruknąłem oczarowany
Uśmiechnęła się słodko i rzuciła:
-Chcesz być moim partnerem?
-Chcę
I od kilku godzin jesteśmy partnerami i planujemy szczeniaki.
<Balla kochanie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz