niedziela, 16 września 2012
Od Arizony
Wyruszyłam na polowanie... upolowałam sobie tłuste karibu. Zaciągnęłam je na polanę i zaczęłam jeść.. Nagle usłyszałam czyjeś kroki. Odwróciłam się gwałtownie i krzyknęłam :
- Kim jesteś!!
- Spokojnie,Spokojnie!! - powiedział - Jestem szatan.
- Ah to ty dołączyłeś wczoraj do naszej watahy! - Powiedziałam doznając olśnienia.
- Tak - Powiedział z uśmiechem - Mogę dołączyć ? - zapytał wskazując na martwego łosia.
- Jasne - Powiedziałam i uśmiechnęłam się.
Po chwili wcinaliśmy swój obiad w milczeniu..
- Pokażesz mi miejsce gdzie pasą się karibu?? - zapytał.
- Oczywiście - Odpowiedziałam
Po 2 godz. dotarliśmy na polanę pełną Karibu.
- Wow - krzyknął zaskoczony, płosząc przy tym wszystkie osobniki.
- Głuptasie wystraszyłeś wszystkie !! - Zaśmiałam się
- Ehh nie wiedziałem że są takie płochliwe.. - Odpowiedział
Zaśmiałam się znowu...
- To co teraz robimy??? - zapytałam
- Słyszałem że tu niedaleko jest końska dolina.. - zaczął
- niedaleko?? - powiedziałam i dostałam ataku śmiechu..
- Hahaha może i daleko ale co mamy do roboty?? - powiedział w swojej obronie.
- No dobra idziemy!! - oznajmiłam...
Wyruszyliśmy w drogę.....
<Szatanie dokończysz?? :)>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz