wtorek, 13 listopada 2012

Od Reda c.d. opowiadania Alice

Wyruszyliśmy. Alice choć brudna i upaćkana,jak zwykle zresztą lśniła pięknem.
-Piękna jesteś!-powiedziałem czule i objąłem ją
Roześmiała się. Okazało,że ja również się ubrudziłem. Uśmiechnąłem ię tajemniczo.
Alice wciąż się śmiała,ale jak zauważyła mój wzrok przestała się śmiać.
-Co się stało?-zapytała lekko niezapokojona
Wskoczyłem na nią. Przed nami była górka więc zaczęliśmy się turlać. Oboje śmialiśmy się bardzo głośno. Nagle poczułem wodę. Okazało się,że wpadliśmy do Wodospadu Prawdy. Alice otworzyła oczy i spojrzała się na mnie z przerażeniem. Mnie również nie było do śmiechu.
-JAK MACIE NA IMIĘ?-zabrzmiał Wodospad-CZY BOICIE SIĘ?
Przełknąłem ślinę i chwyciłem Alice za rękę. Uśmiechnęła się,ale jej również nie było d śmiechu.
Co jeśli Wodospad pokaże,że nie jesteśmy sobie przeznaczeni?
-Mam na imię Alice-powiedziała-A to mój partner Red.
-Nie boimy się!-dokączyłem za nią
-PODPŁYŃCIE DO ŚWIATŁA!-rozkazał wodospad
Podpłynęliśmy,trzymając się za ręce. I nagle ostre światło sprawiło,że musiałem zamknąć oczy. Gdy je otworzyłem nie było przy mnie Alice. Zobaczyłem za to mnie i ją w pobliżu dwóch maluchów.

<Alice?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz