- Przestańcie wreszcie! - powiedziałem i rozdzieliłem ich - Czas żebyście wydorośleli!
- Sorry, tato... - mruknęli pod nosem.
- Ok. - westchnąłem zmęczony - Zapomnijmy o tym i zacznijmy polować. Jak macie zamiar złapać tamte sarny? - spytałem i pokazałem dwie młode sarny - No, czekam na propozycje.
- To ja mam zamiar cicho do niej podlecieć i z zaskoczenia ją zaatakować. - oznajmił Stark.
- Ja użyję swojej szybkości i siły. - zaproponował Naith - A może i Psychokinezy.
- Dobrze. - odparłem - Musimy tylko podejść bliżej naszych zdobyczy.
Chwilę później znajdowaliśmy się za krzakami, dosłownie przed sarnami.
- Jesteście gotowi? - spytałem synów.
- Gotowi! - odpowiedzieli równocześnie.
- Na mój znak zacznijcie swój "plan". - powiedziałem spokojnie.
- Na pewno złapię wcześniej sarnę niż ty. - usłyszałem szept Naith'a.
- Jeszcze zobaczymy. - warknął na niego Stark.
- Cicho! Spłoszycie zwierzynę. - uspokoiłem ich - Gotowi... zaczynajcie...
Pierwszy ruszył Stark unosząc się, jednak Naith nie został z tyłu. Oboje skradali się powoli. W pewnej chwili Naith rzucił się na sarnę, która pisnęła głośno, przez co inne wpadły w szał. Nagle zauważyłem ogromnego jelenia, który biegł wściekle w stronę Starka. Wiedziałem, że mój syn nie ma z nim szans.
- Stark, uważaj! - krzyknąłem.
Jednak było za późno... Jeleń uderzył Starka swoimi rogami, który upadł na ziemię i przeturlał się w stronę urwiska. W ostatniej chwili złapał się wystającego korzenia, jednak i tak niebezpiecznie zwisał z urwiska.
- Tato, pomóż! - krzyknął.
Biegłem w jego stronę by mu pomóc, gdy zauważyłem ponownie tego samego jelenia, który chciał dokończyć to co zaczął. W ostatniej chwili przeciąłem mu drogę, jednak ten nic sobie z tego nie zrobił i naparł na mnie rogami.
- Dlaczego się nie uniesiesz i nie odlecisz? - spytałem z przerażeniem syna.
- Nie wiem, przez to przerażenie nie mogę... Tato, ja już dłużej się nie utrzymam! - pisnął Stark.
Spojrzałem na Naith'a, który przyglądał się całej scenie z przerażeniem.
- Naith, pomóż bratu! - krzyknąłem z przerażeniem - A ja zajmę się tym upartym jeleniem!
< Naith?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz