W porównaniu z chłopakami ja i Carmen byłyśmy sobie bliskie i oddane. Potrafiłyśmy się dogadać,a nie jak te dwa ułomy:)
-Mamo gdzie idziemy?-zapytała Carmen
Mama westchnęła i powiedziała:
-Pójdziemy na plażę. Może ktoś tam będzie..
-Hura!-krzyknęłyśmy i przytuliłyśmy mamę
Roześmiała się i ruszyłyśmy. Na plaży zauważyłam,że jest tam Mellisa,Gloria,Kasumi oraz Luck.
-Hej!-zawołała Carmen
-Witajcie!-odpowiedzieli radośnie
-Co tu robicie?-zapytał Kasumi
-My przyszliśmy na plażę,popływać-wytłumaczyłam
-A Naith albo Stark przyjdą?-zapytała Gloria
-Nie-odparła Carmen-Mają karę.
Trzepłam ją leciutko. Odsząknęła i powiedziała:
-Znaczy im się nie chciało iść.
Spojrzała się na mnie błagalnie. Uśmiechnęłam się i zaproponowałam wspólną kąpiel.
Zgodzili się i po chwili chlapaliśmy się,a nasi rodzice dyskutowali o czym to nie wiem.
<Stark?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz